5 września 2018

Od Reske CD Avalon

Mężczyzna spodziewał się wszystkiego, od tego, że kobieta jednak go zaatakuje, że to tak na prawdę pułapka, ale że zostanie zaproszony do osady na obiad?! Miał niezwykłe szczęście, albo był to sam cud od Boga. Był jednak niezwykle głodny, a cóż, darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby. W dodatku przy tej dziewczynie - gdzie potem odkrył, że nazywa się Avalon, - odczuwał same pozytywne emocje. Nie czuł się przy niej niebezpiecznie, jak przy innych osadnikach, którzy zapewne od razu by go zabili. Obawiał się tylko jednej rzeczy... no cóż dwóch. To nie był jednak czas by się zamartwiać. Poszedł grzecznie za kobietą, a ich droga minęła niezwykle szybko.

Kiedy byli już na miejscu weszli do domu Avalon, który mężczyzna uznał za całkiem ładny i przytulny. Każdy po wielu tygodniach spania na drzewach i gołej ziemi uznałby każdy dom za niezwykły, jednak Reske naprawdę się spodobał. Chwilę zajęło przygotowanie jedzenia, jednak mu to nie przeszkadzało. Kiedy zszedł na dół po zwiedzaniu piętra i usiadł przy stole gdzie zakładał, że będą jedli razem z Avalon, cały pokój był już przygotowany. Świece dawały bardzo przyjemne i przytulne poczucie. Tak bardzo się cieszył, że zgodził się tu przyjść!

-Pyszne! - Powiedział po zrobionym gryzie przygotowanego jedzenia. Szybko je zjadł, chociaż dostał większą porcję. Od dawna nie miał możliwości zjedzenia porządnego dania, i od dawna tak bardzo się nie najadł.
-Dziękuję ci bardzo! - Uśmiechnął się do dziewczyny.
-Czuje się zobowiązany, jest coś w czym mogę ci pomóc? - Powiedział dość poważnie, jednak luźno. Jeśli Avalon miałaby zamiar odrzucić jego propozycję, chłopak uparcie dążył by do swego.

Avalon? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz