Mandy Jurgens |
Imię i nazwisko: Anais Fern
Wiek: 22 lata
Data urodzenia: 1 kwietnia
Numer: 042
Modyfikacja genetyczna: kotołak
Etap modyfikacji: 1
Status: osadnik
Stanowisko: szaman
Miejsce zamieszkania: Dom ze stodołą
Aparycja: Anais wygląda jakby nadal nie skończyła szesnastu lat - jest niska, drobna, ma okrągłą twarz i duże ciemne oczy. Twarz usianą bliznami po ostrych liściach i gałązkach drzew, pazurach albo nieprzyjemnych porachunkach. Rzadko się uśmiecha, ale gdy już to robi, światu ukazują się dołeczki w policzkach. Ma umięśnione nogi, wcięcie w talii i drobny biust. Kasztanowe, uparcie kręcące się włosy będące trudnymi w ujarzmieniu, często po prostu zostawia rozpuszczone i nie ma dnia, żeby nie było w nich liści albo gałązek. Ma drobne dłonie i miękką, bladą skórę, wydającą się być cienką jak skrzydła motyla. Nie przykłada większej wagi do ubioru, byleby miało dużą ilość kieszeń na kolejne zebrane rośliny albo grzyby. Chodzi wyprostowana, sprężystym krokiem i pewnie patrzy ludziom w oczy. Lewe ramię ma w głębokich, brzydkich bliznach, które odkryła po przebudzeniu się na wyspie. Często marszczy nos i właściwie ma już od tego zmarszczki. Często też unosi się wokół niej aromat ziół i kadzideł.
Charakter: Jest pewna siebie i zna swoją wartość. Rzadko się uśmiecha lub odzywa do innych dużą ilością słów. Często szepcze pod nosem, skąd wzięło się jej przezwisko. Wydaje się, że myślami ciągle jest daleko stąd. Jej rodzina zawsze śmiała się, że musi być adoptowana, skoro taki z niej ponurak. Jest konkretna i stanowcza. Nie boi się wychodzić sama poza osadę. Łatwo wtapia się w tło, potrafi być bezszelestna. Najbardziej lubi przemierzać lasy wyspy, ale zdaje sobie sprawę, że jako samotniczka by nie przetrwała, więc pomaga mieszkańcom osady, jak może. Uwielbia otoczenie roślin i działa to na nią uspokajająco. Nie lubi wysokich dźwięków oraz wody w każdej postaci, nie umie także pływać. Przed przybyciem na wyspę nosiła okulary, co bardzo źle wpływało na jej poczucie własnej wartości. Kochała także czytać, to właśnie zabierało ją w inne miejsca niż jej własne życie. Nigdy nie umiała dobrze kłamać ani zmyślać. Bywa impulsywna, bowiem łatwo ją zirytować, ale chowa to w sobie, póki nie może wytrzymać i wybucha złością.
Historia: Urodziła się w Londynie, gdzie miała proste i szczęśliwe życie z mamą, tatą i dwoma starszymi braćmi. Była ich uroczą siostrzyczką, nawet jeśli już od dziecka zaszczycała uśmiechem od święta. Jej życie było mocno przeciętne, wręcz rzekłaby czasem, że nudne. Uczyła się dobrze, kłopotów nie sprawiała, nikomu nie wadziła, a kiedy skończyła szesnaście lat zainteresowała się bardzo roślinami. Zaczęła dorabiać w pobliskiej kwiaciarni, gdzie zaprzyjaźniła się z córką właściciela. Potem poszła na studia na botanikę i dalej mogła zgłębiać tajniki roślin. Plotki mówią, że w tamtym czasie była w związku z koleżanką z roku, ale ona sama gwałtownie temu przeczy. Przeżyła jeszcze wtedy utratę ukochanego kota – Stara. Ze swojego spokojnego, niemal nudnego życia została wyrwana gwałtownie w czasie swojego rozdania dyplomów na zakończenie studiów licencjackich. Na oczach wszystkich studentów i profesorów oraz jej własnej rodziny, chwycona bezceremonialnie za wszystkie kończyny Anais została wyciągnięta z auli swojej uczelni i brutalnie wrzucona do białego vana. Następne, co pamięta, to zimną morską wodę obmywającą jej stopy i rwący ból lewego ramienia.
Partner: -
Wyposażenie: kilka zdobytych z wraków statków szklanych słoików, krótki nóż myśliwski,
dwa dłuższe sztylety, sakiewka, fiolki z miksturami leczniczymi.
Inne: można w nocy usłyszeć, jak płacze w poduszkę za rodziną, bardzo chciałaby zbadać
swój kod genetyczny, ale nie ma ku temu możliwości, umie dobrze strzelać z łuku.
Kieruje: iseedarkinyoureyes@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz