20 grudnia 2019

Nowy samotnik - Iri



arz28

Iri | 29 lat | Faun



Miano: Iri
Imię i nazwisko: Irial Hid
Wiek: 29 lat
Data urodzenia: 12 stycznia
Numer: 049
Modyfikacja genetyczna: Faun
Etap modyfikacji: Etap 1
Status: Samotnik
Miejsce zamieszkania: Bagienna przystań
Aparycja:
Irial zawsze był wysoki, ale po modyfikacji przybyło mu kilka centymetrów, teraz mierzy 197cm. Kruczoczarne włosy i brunatny odcień skóry mieni się złotem kiedy padają na nią promienie słoneczne nadają mu latynoskiego wyglądu. Czarne wzory, które pojawiły się u niego po wszczepieniu mu genu fauna, uwydatniają mięśnie na jego ramionach, torsie i plecach. Spokojne brązowe oczy podkreślone grubymi, prostymi brwiami nadają jego twarzy spokojnego, wręcz melancholijnego wyrazu. Prawą brew przecina mu cienka blada blizna po tym jak ojciec kiedyś uderzył go rozbitą butelką i rozciął mu łuk brwiowy. Na rękach i nogach ma kilka małych, okrągłych blizn od gaszenia na nim papierosów. Praktycznie na całym jego ciele można znaleźć ślady po przemocy domowej, oraz po licznych bójkach jakie stoczył żyjąc na ulicy. Nie wstydzi się ich jednak, uważa, że pokazują one ile przeszedł by być takim człowiekiem jakim jest teraz. Na skroniach przy samej linii włosów po trafieniu na wyspę pojawiły mu się malutkie guzki, które bolą przy mocniejszym dotknięciu ich.
Charakter:
Spokojny duch o miłym usposobieniu, można pokusić się o stwierdzenie, że to anioł nie człowiek. Praktycznie nigdy się nie denerwuje, trzeba się naprawdę mocno postarać, żeby go wkurzyć, a i tak wtedy będzie starał nie dać tego po sobie poznać, zamyka złość w sobie gdzie stopniowo przestaje istnieć.
Stara się żyć w pełnej zgodzie z naturą, tak aby harmonia pozostała nienaruszona. Nie znosi ludzi, którzy zanieczyszczają zbiorniki wodne, czy wyrzucają śmieci gdzie im się żywnie podoba. Jego mutacja genetyczna jeszcze bardziej pogłębiła w nim troskę o naturę.
Żyje samotnie, jednak to nie oznacza, że nie lubi towarzystwa ludzi, jeśli napotkana osoba nie wykazuje negatywnych zamiarów nie ma najmniejszych oporów aby zaprosić taką osobę do siebie i ugościć najlepiej jak potrafi. Nie ma wielkiego dobytku i często brakuje mu żywności dla samego siebie, mimo to gdy przyjmuje gości jest w stanie oddać nieznajomemu ostatnią jagodę zerwaną w lesie, byleby gość poczuł się chciany. Zawsze służy pomocą, niezależnie, kto o nią poprosi, dla każdego ma otwarte serce i nie ocenia nikogo przez pryzmat złych uczynków. Jeśli w pobliżu nie ma żadnych ludzi, równie dobrym towarzystwem są dla niego zwierzęta, ich milczenie wprowadza go w melancholijny nastrój, zdarza mu się w tym stanie rozpamiętywać przeszłość, z która do tej pory nie może się pogodzić. Ukrywa to lecz często wspomina minione życie i żałuje każdej złej decyzji jaką dokonał, zadręczając się tym. Czuje się przy tym przygnębiony i całkowicie wypompowany z sił. Aczkolwiek nawet w takim stanie znajduje w sobie resztki chęci by obdarzyć kogoś uśmiechem i dodać otuchy w ciężkich chwilach.
Mimo łagodnego usposobienia jest porywczy w chwilach zagrożenia. Wtedy najczęściej najpierw robi potem myśl, takie impulsywne zachowanie często niesie za sobą nieprzyjemne konsekwencje dla niego lub dla osoby, która doprowadziła go do pełnej gotowości bojowej.
Jest szczerze otwarty na innych, ale tego samego wymaga on nich. Nie trzeba go długo namawiać do zwierzeń. Uważa, że nie warto ukrywać swoich uczuć, to może doprowadzić tylko i wyłącznie do wyniszczenia nas samych. Co prawda podczas takich zwierzeń nie zawsze mówi całą prawdę, nie chcąc zanadto obciążać drugiej osoby swoimi problemami.
W jego domu każdy może znaleźć swoisty azyl, gdzie przy pomocy ziół, które Irial własnoręcznie zerwał można dojść do ukrytego w swoim wnętrzu spokoju. Irial od zawsze uwielbiał rośliny i spędzał dużo czasu z nosem w książkach o zielarstwie, będąc na wyspie może wykorzystać nabywaną przez lata wiedzę, zostają swego rodzaju szamanem. Prowadzi własny ogród, w którym hoduje lecznicze rośliny ale i z wielką chęcią wybiera się do lasu by znaleźć nowe lub uzupełnić braki w zaopatrzeniu.
Historia: Pochodzi z biednej rodziny, od kiedy pamięta ledwo wiązali koniec z końcem. Nigdy nie odczuł czegoś takiego jak ciepło rodzinnego ogniska, w pamięci ma tylko wieczne kłótnie rodziców. Sprawa stała się jeszcze bardziej dramatyczna kiedy rodzinę opuścił jego ojciec. By utrzymać jakoś siebie oraz małego Iriala jego matka została prostytutką. Szybko okazało się, że z tej pracy przybyło jej zmartwień, zaszła w ciążę z jednym z klientów. Nie zamierzała zatrzymać tego dziecka, od razu po urodzeniu podrzuciła je pod drzwi ośrodka adopcyjnego. W tym samym czasie ojciec Iriala upomniał się o swoje prawa rodzicielskie. Bez trudu sąd przyznał, że chłopcu będzie lepiej z ojcem, u którego przynajmniej miał mieć zapewnione odpowiednie warunki życia. Niestety rzeczywistość okazała się całkiem inna, ojciec znęcał się nad nim. Wymyślił dla małego pełno restrykcyjnych zasad, których chłopiec musiał przestrzegać, za każde źle wykonane zadanie lub złamanie reguły mógł liczyć na gniew ojca i kilka nowych siniaków. Żył tak przez kilka lat, w ciągłym strachu i obolałym ciałem. Do czasu aż w wieku 16 lat spakował najpotrzebniejsze rzeczy i uciekł z domu. Nigdy już tam nie wrócił. Mieszkał na ulicy wraz z innymi bezdomnymi, którzy przyjęli go do swojego grona i zaopiekowali się nim, to był pierwszy raz w życiu kiedy pouczył się szczęśliwy i kochany. Po pewnym czasie znalazł dorywcza pracę, dzięki czemu mógł pomóc swoim przyjaciołom, nie zamierzał ich zostawiać. Pewnej nocy zaczepiła go na ulicy grupka podejrzanych mężczyzn, chcąc się przed nimi uchronić, zaczął z nimi walczyć. Kiedy był zajęty jednym z nich drugi ugodził go nożem w bok. Praktycznie od razu stracił przytomność, z dalszych wydarzeń nie pamięta zbyt dużo, jedynie oślepiające światło z gołej żarówki, która wisiała nad jego łóżkiem i pochylone nad nim niewyraźne postury naukowców.
Partner: brak
Wyposażenie: Przez życie na ulicy nauczył się żyć bez zbędnych rzeczy, nie ma żadnego konkretnego wyposażenia. Przywłaszcza sobie zostawiony lub zgubiony przez osadników lub innych samotników ekwipunek. Jedyną rzeczą jaką sam wykonał był drewniany flet poprzeczny, który sam wystrugał.
Inne:
- Ma słabą krzepliwość krwi;
- Nigdy nie specjalizował się w struganiu z drewna i sam nie ma pojęcia ja udało mu się wykonać flet, na którym da się grać. Tłumaczy sobie, że to zasługa fauna, który jest w jego wnętrzu;
- Wyka to jego ulubiona roślina, ma do niej ogromy sentyment;
- Nie lubi alkoholu.
Kieruje: gervardriv@gmail.com
Punkty doświadczenia:

 luźne [21PD]:
Zwinność: 
Wytrzymałość: 
Siła: 
Percepcja: 
Opanowanie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz