5 grudnia 2019

Powrót samotnika - Nyx!



Pheberoni

Nyx | 20 lat | Dragon




Miano:  Nyx
Imię i nazwisko: Rita Stark
Wiek: 20
Data urodzenia: 27 czerwca
Numer:  017
Modyfikacja genetyczna: Dragon
Etap modyfikacji: 2
Status: Samotnik
Aparycja: Rita należy do kobiet o odpowiednim wzroście (176 cm), nie za niska i nie za wysoka. Smukłe ciało otulone bladą, cienką skórą, przez którą prześwitują liczne, niebieskie żyłki kontrastuje z przyzwoicie rozbudowaną muskulaturą lekkoatletki. Porusza się lekko i z gracją, często jednak garbiąc się co zdecydowanie odbiera dziewczynie uroku. Matka natura nie była hojna w kwestii kobiecych atrybutów, a Starkówna pogodziwszy się z losem deski jeszcze bardziej pogarsza sytuację nosząc luźne, zwisające ubrania. W połączeniu z krótko przystrzyżonymi włosami daje to spodziewany efekt, jakim jest częste mylenie dziewczyny z płcią przeciwną. Spod czarnych kosmyków błyskają czujnie obserwujące otoczenie, duże oczy, których chłodna, błękitna barwa przywodzi na myśl arktyczne lodowce. Wydatne usta i wyraziste rysy odziedziczyła po matce, za to ledwie widoczne, szare piegi zdecydowanie wzięła po ojcu. Kolekcja licznych blizn na smukłych, kobiecych dłoniach o długich palcach  codziennie poszerza się o kolejne zranienia. Rita należy raczej do osób o nietypowej urodzie, które łatwo z tłumu rozróżnić. Jeśli jednak ktokolwiek miałby problem z identyfikacją dziewczyny to wystarczy zdjąć jej lewy rękawy, aby odkryć misternie wykonany tatuaż przedstawiający węża, ciągnący się od nadgarstka, gdzie gad ma swoją głowę, aż do lewej łopatki, na której kończy się jego ogon.
Charakter: Rita jest dość skomplikowanym przypadkiem, którego osobowość najłatwiej chyba będzie opisać na bazie cebuli. Pierwsza warstwa, ta brązowo żółta, sucha i stosunkowo łatwo odchodząca, to Rita-dzikusek. Małomówna, nieufna i raczej wrogo nastawiona. Introwertyczka, to mało powiedziane. Oczywiście nie rzuca się nikomu do gardła przy pierwszym spotkaniu, ale zdecydowanie nie daje nikomu kwiatków na powitanie. Gdyby zagłębić się trochę bardziej na światło dzienne wychodzi Rita-sceptyk/realista. Już nie będzie się ograniczać do cichych pomruków, ale zacznie nawiązywać dialogi. Ale lepiej nie nastawiać się na komplementy, obietnice wzajemnej przyjaźni, czy przyjazne żarciki. Raczej komendy, „konstruktywne krytyki” oraz ironiczne docinki. Ta warstwa jest niestety najtrudniejsza do zdarcia, a na dodatek o tyle myląca, że w fazie przejściowej do następnej „fazy” zachodzi mały regres do stoickiego milczenia. Gdy się jednak przebrnie ukazuje się już zdecydowanie przyjemniejszy obrazek, a mianowicie Rita-wspólnik. Warstwa o tyle zdradliwa, że może budzić w potencjalnym towarzyszu dziewczyny podejrzenia. Na twarzy Starkówny pojawia się sporadyczny uśmieszek, czasami padają drobniejsze żarciki, a nie wszystkie propozycje/plany/spostrzeżenia są negowane. Jest to chyba najbezpieczniejsza i najprzyjemniejsza z warstw, w której zarówno czarnowłosa, jak i potencjalny towarzysz czują się najswobodniej. Jednak, w niektórych niesprzyjających okolicznościach przyrody odkryciu całkowitemu lub miejscowemu ulega najgłębsza warstwa, czyli Rita-przerażony, ranny, dziki zwierz. Stan ten najczęściej zwiastują nerwowość, irytacja, stres i wzmożona agresja, a objawia się zanikiem większości, typowo ludzkich cech, czy zdolności i zastąpieniem ich, przypominającym zwierzę w agonii, stanem strachu, połączonego z poczuciem bezsilności. Nie ma się jednak czego obawiać, gdyż nawet jeśli ta najbardziej wewnętrzna warstwa zostanie odkryta, to wystarczy chwila samotności, ciszy i spokoju, a Starkówna jest w stanie powrócić do tej bardziej „przyjacielskiej” wersji siebie.
Historia: To nie będzie kolejna historia o traumatycznym dzieciństwie, czy dramatycznej walce o przetrwanie. To jest historia Rity Stark, czyli historia o złych decyzji, które niosły za sobą złe konsekwencje.
Jako córka zdolnych lekarzy należących do brytyjskiego rodu o długiej tradycji od początku miała łatwiej niż większość rówieśników. Domowe nauczanie, lekcje gry na instrumentach, szermierki, jazdy konnej, rysunku, łaciny, generalnie wszystkiego, co miało się w jej późniejszym życiu okazać nieprzydatne. Jak to się często zdarza, osoby, które mają prawie wszystko czego ich zepsuta duszyczka zapragnie szybko zaczynają się nudzić. Tak też było i w tym przypadku. Piętnastoletnia Rita zamiast palić fajki i popijać piwerko z miejscowymi, młodocianymi „penerami”, co z resztą dotychczas robiła, wolała zasmakować ścieżki kryminalnej. Na początku wpadała za drobne kradzieże w sklepach spożywczych, czy z odzieżą oraz „napady” na bezbronne, osiedlowe dzieciaki. W ten sposób zdobywała doświadczenie. Z czasem wyrabiała się w fachu przestępcy coraz bardziej. Zaczęły się włamania do willi, dołączyła do miejscowego gangu, który pomagał jej szlifować swoje umiejętności. Zapisała się nawet na Taekwon-do i Krav Magę, aby pomiędzy treningami sprawdzać się w klubowych bijatykach.
Lecz wtedy nastał Ten dzień. Nie wiadomo, czy była już znudzona drobnymi przestępstwami, zmuszona przez gang, czy przez kogoś wrobiona. Nie ważne. Był trup. A nawet dwa. A za nimi lawina wszystkich przestępstw 19 letniej dziewczyny. Rita diametralnie zmieniła front. Błagała zażenowanych nią rodziców, płakała w pokojach przesłuchań, zaklinała się, że to nie ona. Była nawet gotowa podawać nazwiska. Jakiekolwiek. Byleby ją uniewinnili. By mogła wrócić do domu. By wszystko mogło być tak jak kiedyś. Ale tak się nie stało. Sąd uznał ją winną wszystkich zarzutów i skazał na dożywocie. Wtedy zamilkła. Zamknęła się w sobie i znienawidziła do szpiku kości. Rodzina też nie mogła jej zaakceptować. Zaprzestali odwiedzin. Porzucili ją. Pewnie nawet wydziedziczyli i usunęli z rejestru. Tego się już nie dowie. Parę miesięcy po wyroku po nią przyszli. Nie stawiała oporu. Była pozbawionym woli stworzeniem. Eksperymenty z początku traktowała jak pokutę za grzechy, lecz później nieustanny ból i niewola obudziły w niej silniejszą niż kiedykolwiek chęć przetrwania i odzyskania wolności za wszelką cenę. Jak widać uciec nie zdążyła.
Partner: brak
Wyposażenie:
 - Solidny, długi na 180 cm, prosty kij z kamiennym grotem przytwierdzonym na jednym z jego końców… czytaj - prowizoryczna włócznia.
- Stare, „znalezione” czarne, workowate spodnie, podarte dżinsy, dwa T-shirty i czarna bluza z kapturem.
- Sztylet z ułamanej kości jakiegoś zwierzęcia.
- Wysłużony plecak, manierka na wodę i tępa podrdzewiała finka. Wszystko znalezione przy nieszczęsnym nieboszczyku, byłym pilocie, który niegdyś zawisnął na jednym z drzew.
Inne:
~ Jest dość uparta i często może sprawiać wrażenie osoby wiedzącej co robi, a tak naprawdę nie mieć chociażby pojęcia która jest godzina.
~ Bardzo lubi towarzystwo zwierząt.
~ Lubuje się we wspinaczce na drzewa i właśnie na nich zazwyczaj spędza noce.
~ Amatorka wysiłku fizycznego, co w tych okolicznościach zdecydowanie jest jej na rękę. Wspomniano już, że zna sztuki walki?
~ Nienawidzi prosić kogokolwiek o pomoc. Prędzej zginie niż się do kogokolwiek zwróci z prośbą (ta… jasne).
Kieruje: unicorn.of.apocalypse66@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz