6 sierpnia 2019

Nowy Samotnik - Platinum


Unknown
Miano: Platinum
Imię i nazwisko: Rosalie O'Conner
Wiek: 27
Data urodzenia:  Drugi Stycznia
Numer: 037
Modyfikacja genetyczna:  Zmora
Status: Samotniczka
Miejsce zamieszkania: Dom z niczego
Aparycja: Rosalie to nie wysoka, mierzącą sto siedemdziesiąt centymetrów, szczupła dziewczyna. Posiada proste, sięgające do połowy pleców włosy w kolorze zabrudzonej bieli. Nie, to nie świadczy o podeszłym wieku, bo kolor nie jest do końca siwy, a ona nie jest taka stara. Sądzisz, że to dziwne, ale z włosami o takim kolorze przyszła na świat. Jej oczy są duże, w odcieniu ciemnego szmaragdu. Przez swój nietypowy kolor oraz jego tonację, mocno kontrastują z bladą cerą oraz zbyt jasnymi włosami głowy i brwi.  Długie, zgrabne nogi, jędrne pośladki, piękne wcięcie w talii i wydatny biust, wszystko znajduje się na swoim miejscu i pasuje do siebie niczym puzzle. Ogólnie rzecz ujmując, seksowna, przyciągająca wzrok kobieta. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Ponadto jej ciało zdobią liczne tatuaże, jednak te sprytnie ukrywa pod ubraniami. Zazwyczaj nosi się w czerni, obcisłe spodnie i przewiewna, luźna koszula, często gęsto męska, do tego buty na traperowej podeszwie, w których trafiła na wyspę. Dzięki dobrym kontaktom z krawcową z osady nosi się w najlepszych materiałach jakie można na wyspie zdobyć.
Charakter:  Rosalie bez wątpienia można nazwać beztroską manipulantką bądź zimną suką.  Od kiedy trafiła na wyspę, nie okazuje zbędnej sympatii niczemu co się rusza, a w szczególności gdy owe coś zajdzie jej za skórę. Na pewno nie można powiedzieć, że jest jedną z tych kobiet, które są wrażliwe na krzywdę a widok krwi przed oczami doprowadza je do omdlenia, w żadnym wypadku. Na cudzą krzywdę zazwyczaj odpowiada obojętnością a krew w pewnym sensie ją bardzo podnieca, lubi jej wygląd, zapach i smak, nie czuje do niej żadnego obrzydzenia. Brzydzi się natomiast kłamstwem i  zdradą, ludzi którzy się tym cechują poniża, nie toleruje i gdyby była w stanie, rozgniotłaby ich butem niczym zbędne i ohydne insekty. Zdarza się, że bywa konfliktowa, ale dzieje się to najczęściej, gdy ktoś zszarga jej nerwy bądź perfidnie ją sprowokuje, w tego typu sytuacji nie stroni od małej bójki bądź krwawej jatki. Jest kobietą pewną swego, rzadko się waha i podejmuje rozsądne decyzje, wcześniej je analizując. Mściwa i żądna władzy nie zatrzymuje się przed niczym, aby osiągnąć wyznaczone przez siebie cele, wtedy może iść nawet po trupach. Bez dwóch zdań nazwać ją można erudytką i to nie byle jaką, w czasach gdy to się jeszcze liczyło posiadała bardzo wysokie wykształcenie, parę tytułów oraz ogrom dyplomów, teraz nie jest jej to do niczego potrzebne, ale wiedza wciąż siedzi w jej głowie. Nienawidzi gdy ktoś  mało inteligenty pragnie postawić na swoim pomimo braku racji. Krew ją wtedy zalewa i jest w stanie roznieść wszystko dookoła. Wszystkie te cechy wynikają z jej skomplikowanego życia za młodych lat. Mówi się, że najłatwiej jest winę zrzucić na kogoś, ale w tym przypadku jest o co osądzać, bo to przez obojętność i agresję rodziców, dziewczynie wykształtował się taki a nie inny charakter. Mimo tego wszystkiego  Rosalie posiada również dobrą stronę. Potrafi być rozrywkowa i wrażliwa na cierpienie innych, szczególnie gdy ktoś jest jej szczególnie bliski. Do osób, które darzy sympatią okazuje serdeczność a na dłoni wykłada całe swoje serce.  Doskonale odgrywa wszystkie powierzone jej role, od nauczycielki po kochającą macochę. Sumiennie wykonuje powierzone jej zadania, obietnic dotrzymuje a sekretów dochowuje. Często i gęsto popada w zauroczenia jak również okazuję nadmierną sympatię osobom, które wpadną jej w oko. Dzieje się tak dla tego iż nie lubi samotności, ba, nienawidzi jej. Boi się jej - samotności, boi się zostać sama, opuszczona, dlatego kiedy już się do kogoś zbliży, nie jest jej łatwo odpuścić ani odejść. Dobry materiał na przyjaciółkę i kochankę, jednak na wroga poszukałabym zgoła innej osoby, gdyż zadarcie z nią może się dla Ciebie nieciekawie skończyć.
Historia:Nie jest jakaś zaskakująca. W odróżnieniu od piątki swojego rodzeństwa, ona jedyna była owocem nieczystej miłości jej matki z kochankiem. Impulsywny mąż sam odkrył prawdę kiedy niespodziewanie zaszła w ciąże. Od początku uznawał Rose za nieswoją, nie potrafił jej zaakceptować, poniżał ją i starał się odsunąć od reszty rodzeństwa. Jego agresywne podejście napawało dziewczynkę strachem i pogarszało jej psychikę już od najmłodszych lat. Pomimo wszelkich starań ojca, próby odseparowania od siebie jego dzieci z nieczystym pomiotem były nie do wykonania, gdyż już od pierwszych chwil zacieśniła się pomiędzy nimi ogromna więź. Dorastała powoli, niekoniecznie spokojnie. Jej matka nie była osobą opiekuńczą, bynajmniej wobec niej. Oblewała córkę falami obojętności, wmawiając jej, że to przez nią rozpada się jej małżeństwo. Obarczała ją za popełnione przez siebie błędy oraz nie okazywała potrzebnej dziecku miłości. Dlatego też Rose starała się zaimponować matce i ojczymowi na każdym kroku, niestety każda próba kończyła się fiaskiem i w wielu przypadkach srogim laniem. W takich chwilach jak te chroniła ją dwójka starszych braci, narażając własne skóry na gniew ze strony ojca. Przez sytuację, jaka panowała w jej domu rodzinnym, nie radziła sobie dobrze z nauką. Po ukończeniu szkoły średniej wybrała się do pracy i pozostawiając dom rodziców, wyniosła się na swoje kąty. Udało jej się zarobić na studia i zakończyć je z bardzo dobrymi wynikami, czego nigdy w życiu nikt by się po niej nie spodziewał. Pięła się po szczeblach kariery w górę, zapominając o nieprzyjemnościach z dawnego życia. Znalazła partnera, wyszła za niego za mąż, zaszła w ciążę. Żyjąc w świadomości, że pragnie stworzyć lepszą rodzinę niż ta, w której została wychowana starała się dopinać wszystko na ostatni guzik, aby jej, jej dziecku i mężowi niczego nie brakowało. Wtem, kiedy była już na ostatniej linii -poroniła. Był to cios poniżej pasa dla ich dwojga, gdyż wszelkie przygotowania i starania aby przyjąć nowego członka rodziny jak najlepiej stały się po prostu bezużyteczne. Ich świat zamarł, stał się szary i ponury, bardzo podobny do tego, w którym się wychowywała. Zaczęły się kłótnie, trzaskanie drzwiami, obarczanie winami przeciwną stronę, wyzwiska i brak jakichkolwiek uczuć. Mąż białowłosej bezpodstawnie zrzucił na kobietę całą odpowiedzialność związaną ze śmiercią dziecka, wmawiając jej, że skoro na zewnątrz jest albinosem, czyli odmieńcem, jej kod genetyczny jest tak samo zepsuty. To już ją przerosło. Rozstali się, a każde poszło w swoją stronę, poszukując lepszej strony życia, niestety, słowa mężczyzny po długim okresie nadal brzmiały w głowie kobiety, przez co ta zdecydowała się na szereg wielu badań i leczenia, które jak można się domyślić wcale nie były potrzebne. Potem znalazła się już w nieodpowiednim miejscu i czasie, a z mocnego trwającego - jak sądziła - wieki snu, wyrwał ją skrzekot mew i mokry, klejący się do jej policzka piach. 
Partner: Raczej po tym wszystkim nie jest gotowa na kogoś nowego. 
Wyposażenie: | Kobieta wyposażyła się w szereg broni, które pozyskała z wraków statków, ich blacha była bardzo dobrym materiałem na stworzenie potrzebnych narzędzi do przetrwania | Na co dzień ma ze sobą jedynie nóż schowany w jednym z butów | 
Inne: | Jej ciało usiane jest tatuażami | Zasnąć może jedynie pod wpływem silnych środków usypiających, bądź gdy traci przytomność | Chciałaby, żeby jej życie wróciło do normy, mimo świadomości, że nie ma na to szans | Uwielbia bawić się kostką rubika, którą znalazła w jednym z wraków | W dawnym życiu uwielbiała wszelkie gry logiczne, ponadto grała wyśmienicie w szachy, bardzo żałuje, że na wyspie nie może tego kontynuować. | Nie umie pływać | Na wyspie nauczyła się perfekcyjnie rzucać nożami do celu | Jest prawdziwą wirtuozką, kocha muzykę, za dzieciaka nauczyła sie grać na skrzypcach oraz fortepianie | Poliglotka | Uwielbia czytać książki | Posiada tytuł doktora, ale co jej z tego na wyspie |

Kieruje: pesymistyczna.egoistka@gmial.com 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz